Zdjęcia niezwykłe, malowane, stylizowane m.in. na obrazy holenderskich mistrzów zobaczyć można od piątku, 8 maja w Galerii Fotografii DeKa w Domu Kultury w Rybniku-Chwałowicach. Wernisaż niesamowitej wystawy „Sny niespokojne” – fotografie Moniki Ekiert Jezusek rozpocznie się o godz. 18.00 podczas „Wieczoru Sztuk jak ze snu”. Fotografie oglądać można do 15 czerwca. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.
Na wystawie będą prezentowane fotografie (historie zmyślone) z cykli: Sny niespokojne, Takie tam bajki, Monolog, Biała sukienka, List, Chryzantemy, Iza i …Helenka, Gabinet śmiechu, Gracze, Zawieszony, Do jutra, Różowy balonik, Kobieta z…czyli wariacje na temat pana V., Kartony, Śpiące.
Tworzenie obrazów przy pomocy fotografii jest moją pasją. Długo poszukiwałam odpowiedniej formy dla wyrażenia interesujących mnie treści. Obraz fotograficzny jest sposobem, który najbardziej mi odpowiada.
Zdejmowanie masek, dotykanie tego, co najgłębsze i najprawdziwsze, a także mierzenie się z kanonami piękna, to wszystko leży w kręgu moich zainteresowań. Niewyczerpanym źródłem inspiracji dla mnie jest człowiek i jego wnętrze, niepokoje, rozterki, pytania, ale również to, co rozgrywa się w sferze marzeń i snów. Opowiadam proste ludzkie historie. Dlatego bohaterami moich zdjęć są często zwyczajni ludzie spotkani na ulicy. W codziennych czynnościach doszukuję się głębszych znaczeń.
Inspiracje czerpię także z własnego muzeum wyobraźni, w którym mieszczą się obrazy szczególnie mnie poruszające. Pociąga mnie liryka codzienności Vermeera, groteska Dudy-Gracza, czy Wojtkiewicza, wrażeniowość Olgi Boznańskiej.
W twórczości interesuje mnie balansowanie na granicy prawdy i fikcji, naturalizmu i baśniowości, patosu i groteski, dobrego smaku i kiczu. Budowanie obrazu to szukanie równowagi pomiędzy formą i treścią. Słucham podpowiedzi intuicji, paradoksalnie to ona odpowiada za logikę przekazu. Często stosuję teatralną formę, która pozwala mi na tworzenie opowieści od początku do końca, zabawę konwencją i poszukiwanie własnych sposobów narracji.
Cenię swoją autonomię, która daje mi poczucie niezależności i pozwala bronić się przed wpływem krótkotrwałych, przemijających trendów.
Obraz fotograficzny, malarski, czy każdy inny zawsze interesował mnie jako sposób formułowania własnego stosunku do świata i ludzi.
Studia plastyczne pomogły mi w bardziej świadomym operowaniu formą. Wybrałam fotografię jako medium bardzo bogate w środki wyrazu, a także stwarzające możliwość specyficznego bliskiego kontaktu z człowiekiem oraz żywego subiektywnego zapisu.
(Monalli)
Monika Ekiert-Jezusek (Monalli) – plastyczka, absolwentka pedagogiki artystycznej na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie. Dyplom z malarstwa obroniła w pracowni prof. Jerzego Wrońskiego. Mieszka, pracuje i tworzy w Węgorzewie. Pierwszy aparat fotograficzny otrzymała od ojca w wieku 16 lat. Wtedy poznała pracę w ciemni. Kiedy pojawiła się fotografia cyfrowa, a wraz z nią nieograniczone możliwości ingerencji w obraz, odkryła nowe możliwości kreacji, nowe sposoby wyrażenia siebie. Okazało się, że pasje malarską i fotograficzną można połączyć w spójną całość, stworzyć barwny świat, jak gdyby z płótna, czy teatru. W swoich fotografiach tworzy wystylizowane przestrzenie, w których umieszcza wykreowane przez siebie postacie. Opowiada historie poprzez serie zdjęć. Bohaterkami jej obrazów są najczęściej kobiety i przemiany jakie się w nich dokonują oraz towarzyszące temu emocje, stanowią poniekąd analizę kobiecej psychiki i przeżyć. Prace artystki przypominają o utraconych radościach, o cieple, które emanuje z głębi ludzkiego serca. Nie są to jednak prace banalne ani lekkie. Poruszają także sferę tabu i zmuszają widza do głębokiego namysłu. Strona artystki: www.monalli.
– Te fotografie mają dla mnie jeden zasadniczy walor. Oddają bardzo ludzką atmosferę i ludzki klimat. A sposób, w jaki pani Monika nam to wszystko pokazuje, umożliwia pełniejsze i dojrzalsze spojrzenie na rzeczywistość, która jest niby taka oczywista – tak podczas wystawy prac artystki w Galerii Sztuki Sceny Plastycznej KUL w Lublinie powiedział prof. Leszek Mądzik.