Projekt „Punkty wsparcia” podnosi wątek długofalowego podtrzymywania przy życiu idei, wizji oraz przekładania ich na wizualny język form i znaków. Zadaje on również pytanie, jak można rozpoznać, że określony kierunek filozoficzny jest nadal istotny, aktualny i korzystny, a kiedy jest kontynuowany na siłę. Otwarcie wystawy nastąpi 29 listopada (sobota), o godz. 19.00 w bytomskiej Galerii Kronika. Oprawę muzyczną zapewni Lautbild.
Przygląda się on również sytuacji przeciwnej, kiedy uznana już wartość może zostać wykorzystana z nową energią i zgodnie z nowymi potrzebami.
Podczas mojej rezydencji w ramach programu „Projekt Metropolis” analizowałem kilka źródeł, przyglądałem się przyjmowaniu znaczenia symboli, prowadziłem rozważania na temat tej chwili, w której „przechwytujemy” symbol i uznajemy go za swój własny. Kolejną interesującą mnie kwestią było podtrzymywanie idei w organizacjach sportowych, gdzie przyglądałem się tworzonym przez nie mitologiom i estetykom, a także kostiumom i flagom.
Jan Pfeiffer
W pomieszczeniu znajdziemy stos różnych profili żelaznych oraz kompozycje z rur, gdzie części z nich nadano kształty mające przypominać symbole historyczne, takie jak łuki, skrzydła czy włócznie. Żelazna plątanina będzie z jednej strony przypominać widzom porzucone i zużyte materiały, z drugiej jednakże, dzięki swojej błyszczącej powierzchni instalacja będzie stwarzała wrażenie przygotowanej do nowego zastosowania. W tej instalacji przestrzennej znajdzie się również miejsce na dwa rysunki: umieszczony na środkowej ścianie rysunek w ołówku będzie przestawiał drzwi zainspirowane egipską mitologią, natomiast animacja stworzona z rysunków ręcznie wykonanych w ołówku, przedstawiająca mężczyznę w stroju sokoła ćwiczącego choreografię zostanie wkomponowana w kłębowisko elementów żelaznych.
W ramach projektu zostanie również pokazany materiał filmowy w trzech aktach. W pierwszym akcie młodzieniec podchodzi do znanej nam już egipskiej bramy w spalonej fabryce, walczy przed nią lub też odprawia jakiś rytuał, rzucając w nią kawałkami styropianu, jakby chciał przez nią przejść lub w jakiś sposób zmienić bieżący stan rzeczy. W drugim akcie na tle krajobrazu pojawia się huzar, który jadąc na koniu rozgląda się wokół, obniża lancę i przystępuje do ataku. W pierwszym momencie mamy wrażanie jakby postać ta została wydarta z rozwijającej się opowieści. Mechanizmy tworzące iluzję jego jazdy zostają natychmiast ujawnione, przez co odkrywamy konstrukcję bohatera. Trzeci i zarazem ostatni akt wyciąga pomocną dłoń do widza. Kobieta stojąca na otwartej scenie teatralnej recytuje monolog dotyczący ogólnej tematyki projektu i podsumowuje go dramatycznym komunikatem, wygłoszonym jakby z punktu widzenia istoty nieśmiertelnej.