Hostel to, z definicji, tanie miejsce noclegowe. Tanie i nijakie – jednak nie w przypadku hostelu BOUTIQUE HOSTEL PATRIA, którego pokoje zaprojektowane zostały przez 7 różnych projektantów. Mało powiedzieć, że ich wnętrza różnią się od siebie. To 7 odmiennych architektonicznie i graficznie światów. Coś, co naprawdę warto zobaczyć.
Pomysł na hostel zrodził się z podobnej potrzeby, jaka przyświeca nam, właścicielom portalu Śląskie Trendy. To wizja nowoczesnego Śląska, zrywająca z tradycyjną szarością i czernią, pozostawiająca gdzieś w przeszłości kolorowe ale archaiczne już familoki i ponure klepiska wokół nich. To podróż w przyszłość tego regionu, oda do młodości i szeroki ukłon dla tych wszystkich, którzy tworzą ten Śląsk, z którego możemy być dumni.
Właściciele, Patrycja Walter, śląska food designerka, twórczyni nieistniejącego już, ale kultowego bistro Cyferblat oraz Marcin Strzyżewski, katowicki restaurator, który odpowiada m.in. za Akoladę w budynku Akademii Muzycznej czy Za Kulisami, zaproponowali współpracę śląskim projektantom i artystom, dając im wolną rękę z jednym tylko ograniczeniem – pokoje muszą nawiązywać do śląskości i Katowic
– Dzięki temu powstało siedem zupełnie odmiennych pokoi, czasami zaskakujących odwagą (jak pokój stworzony przez Matyldę Sałajewską), pomysłowością (jak pokój Musk Collective Design) czy elegancją (jak pokój zaprojektowany przez Bogdana Kosaka) – zapowiadają na swojej stronie właściciele. I rzeczywiście, wirtualna podróż po BOUTIQUE HOSTEL PATRIA, zaskakuje, bardzo pozytywnie zresztą.
Pokój 1.
Za jego wystrój odpowiedzialna jest PPPracownia (www.pppracownia.pl). Akcentem przewodnim są tu stare drzwi pochodzące z bytomskich domów. Swoisty kolaż tych drzwi stanowi węzgłowie łóżka. Bytomski rodowód miejsca reprezentowany jest również przez haftowane kapy, których twórczynią jest bytomska projektantka. Również elementy dekoracyjne podkreślają charakter pokoju – na ścianach wisi stylizowany na rodzinny obraz, portret projektantek w śląskich strojach, jest też obowiązkowa w śląskich domach ikona Matki Boskiej, a na ścianach łazienki króluje wzór wykonany starym malarskim wałkiem. Istotnym elementem wnętrza są też meble z kolekcji „ta rura” zaprojektowane przez PPPracownię.
Pokój 2.
„Dwójka” zaprojektowana została przez Musk Collective Design (www.musk.pl). Na pierwszy rzut oka graficzne wnętrze, jest w rzeczywistości mapą najciekawszych miejsc Katowic. To pokój, w którym zakochają się ludzie młodzi i aktywni, z jednej strony oszczędny, z drugiej mocno nakreślony liniami łączącymi ważne punty miasta.
Pokój 3.
W trzecim z pokoi odnaleźć można efekty inspiracji Śląskiem projektantów z grupy Wzorro (www.wzorro.com). Uwagę przyciąga instalacja z miedzianych rur, która ma imitować szafę oraz grafika przedstawiająca kontury najsłynniejszych budynków zaprojektowanych przez wybitnego twórcę katowickiej moderny Tadeusza Michejdę.
Pokój 4.
To bardzo odważne wnętrze, odwołujące się do faktu, że Katowice nazywane były niegdyś miastem neonów. Wydaje się, że pokój złożony jest z kolorowych barw, zestawionych ze sobą przedziwnych materiałów i innych form przestrzennych. Miejsce to wydaje się nierealne i nienamacalne jak senne obrazy, a jednocześnie zbyt barwne, by można było w nim zasnąć. Ten charakter podkreślają neony, wplecione w w świat zwierząt i roślin występujących na śląskiej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Za ten wystrój, będący z pewnością jednym z najbardziej wyrazistych, odpowiada Matylda Sałajewska (www.skin-kace.pl).
Pokój 5.
O projektantkach, które zaprojektowały ten pokój, jest ostatnio bardzo głośno. Pracownia Bro.Kat (www.pracowniabrokat.pl) zasłynęła kolekcją biżuterii wykonanej z węgla. W kontraście do poprzedniego wnętrza, to utrzymane jest w stonowanych i eleganckich barwach czerni i bieli. W oczy od wejścia rzuca się odwzorowana na ścianie rzeźba żyrafy, którą podziwiać możemy przy wejściu do Parku Śląskiego. Pokój zdobi też wzór szybu kopalnianego i ogromny żyrandol, zwisający z sufitu w centralnej części pokoju.
Pokój 6.
W szóstym pokoju znajdziemy efekt pracy Bogdana Kosaka (www.ceramikakosak.pl), mistrza ceramiki. Zdobi go kolekcja talerzy i ogromne, małżeńskie, sprężynowe łoże. Nawiązanie do śląskości jest w tym pokoju bardzo subtelne.
Pokój 7.
Ostatni z pokoi jest kolejnym przykładem poczucia humoru projektantów z grupy Saffa (www.saffa.pl). Motywem przewodnim jest taniec, a właściwie – fokstrot, którego kroki wymalowane są na podłodze. Dla podkreślenia wymowy wystroju, jedna ze ścian to lustru, a z sufitu zwisają… nogi baletnicy. Na uwagę zasługują również wyjątkowe łóżka.
Jak ocenić ten hostel? Dla nas, po prostu: BOMBA!