Nazwa „Żory” nie wywodzi się od pożaru. Wbrew często spotykanej opinii, nazwa ta nie jest efektem tragicznych wydarzeń, które naznaczyły historię miasta. Nazwa „Żory” pochodzi od wyżarzania, czyli od średniowiecznej techniki przygotowania ziemi pod uprawę. Jest to zatem miasto, u podwalin którego leży troska o przyszłość, optymizm i otwartość, a także odwaga i upór w budowaniu otaczającej nas rzeczywistości.
Taki jest też współczesny wizerunek Żor. To nowoczesne miasto, które prężnie się rozwija i nie obawia kreatywnych rozwiązań. Spółka Nowe Miasto została powołana właśnie w celu wspierania rozwoju miasta i regionu poprzez implementację nowatorskich pomysłów. Spółka, będąc własnością Miasta, jest realizatorem nie tylko tych zadań, które mają przyciągać turystów do Żor, ale także tych, których celem jest budowanie wizerunku i praca nad atrakcyjnością miejscowości dla jej mieszkańców. Jesteśmy właścicielem i zarządcą kilku bardzo istotnych dla życia miasta obiektów; dajemy możliwość uprawiania sportu w Parku Wodnym Aquarion, przyciągamy do Żor setki tysięcy turystów dzięki Aquarionowi i Miasteczku Westernowemu Twinpigs, tworzymy nowoczesną wizytówkę architektoniczną miasta w postaci Muzeum Ognia. Działamy przede wszystkim dla promocji i podniesienia turystycznych walorów Żor, ale i dla ich mieszkańców. Corocznie z tytułu podatków PIT i gruntowego Spółka generuje dla budżetu Miasta około 1 mln PLN i jesteśmy jednym z największych pracodawców na terenie gminy Żory.
Spółka Nowe Miasto nie jest dotowaną jednostką miejską, lecz podmiotem działającym na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, ale fakt ten nie ma znaczenia wobec jej misji. Dlatego też gdy Dzielnica Śródmieście zwróciła się do Rady Miasta z prośbą o przeznaczenie jej budżetu obywatelskiego na umieszczenie na Rynku karuzeli – Spółka Nowe Miasto, posiadając bogate doświadczenie w działalności usługowej, rozrywkowej i obsłudze turystów, nie mogła odmówić realizacji tego postulatu.
W związku z decyzją Rady Dzielnicy, Rada Miasta powierzyła Spółce Nowe Miasto projekt zakupu, montażu i obsługi karuzeli, która ma stanowić barwny element Rynku i nadać mu tętno i „rumieńce” żywego organizmu. Karuzela, którą wskazała Rada Miasta, to dwupoziomowa karuzela wiktoriańska; piękna, nostalgiczna konstrukcja, która chyba w każdym wzbudzi bajkowe wspomnienia dzieciństwa. Będzie miała 72 miejsc i jest nową instalacją – budowaną specjalnie dla Żor. Nie będzie dzierżawiona ani wypożyczona. Będzie zakupiona. Jej koszt – wraz z montażem, transportem, ubezpieczeniem i certyfikacją – wynosi 535 000 EUR. Zostanie on pokryty częściowo ze środków przekazanego budżetu obywatelskiego Dzielnicy oraz w znacznej większości z kredytu, zaciągniętego i spłacanego przez Spółkę. Jego spłata będzie trwała do 10 lat, a średnia wysokość raty to 20 000 PLN.
Kwota ta będzie pokrywana przez Spółkę z własnych środków, natomiast jednym z narzędzi ekonomicznych będzie opłata za przejazd. Została ona skalkulowana tak, by pokryć faktyczny koszt, a nie generować zysk. Dlatego opłata to jedynie 2 PLN – mniej, niż cena gałki lodów.
Nie należy tego jednak przeliczać z kalkulatorem w dłoni. Zbilansowanie, amortyzacja czy zysk przy typu przedsięwzięciach nie jest warunkiem, ani nawet założeniem. Pamiętajmy, że Żory to miasto, którego założyciele mieli odwagę, by walczyć z przeciwnościami i budować przyszłość dla swoich potomków w miejscu, które wybrali na swój dom. Byli nowocześni w czasach, w których przyszło im żyć. Z pewnością zadawali sobie pytanie, czy warto. Dzisiejsze Żory pokazują, że tak. Było warto walczyć z puszczą, było warto budować domostwa, było warto założyć miasto i warto było je wielokrotnie odbudowywać po straszliwych pożarach. Teraz też musimy spojrzeć w przyszłość i zapytać, czy warto inwestować w miejsce, w którym żyjemy. Czy warto rozwijać jego atrakcyjność i podnosić walory turystyczne. Jak zabrzmi odpowiedź?
